Wędrowałam po swoich "mokrych" terenach. W mojej watasze jakoś zamarło.
To pewnie przez to, że jestem wilkiem samowystarczalnym.
Nie przejmowałam się zbytnio, że w mojej watasze byłam tylko ja. Zupełnie mi to nie przeszkadzało. Przepływałam obok nieznanego mi miejsca:
Nieopodal płynęła pewna wilczyca. Postanowiłam do niej podejść.
- Witam jestem Nikiwe- powiedziałam szybko i zwięźle
- O witam, a ja jestem Flora- odpowiedziała
- Czemu jesteś tu sama?- spytałam
- Szukam swojego miejsca.- szybko odpwiedziała
- Może dołączysz do mojej watahy? Watahy wody- szybko zaproponowałam
- Z przyjemnością- powiedziała
- Może chciałabyś obejrzeć teren tej watahy?- zaproponowałam
<Flora?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz